niedziela, 30 maja 2010
od tego się zaczęło...
Trójmiejskie mewy mają dość bułeczek, którymi raczą je turyści. Trudno im jednocześnie polować na ryby - trochę są rozleniwione podrzucanym przez spacerowiczów pieczywkiem, trochę zaczyna brakować zdrowych, rybich przysmaków w Bałtyku. Ich cwany herszt wpadł na pomysł jak się dobrze najeść bez wysiłku...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz